Szczypiorniści KPR Ostrovii wykorzystali potknięcie lidera i pokonując wysoko MKS Wieluń 28:19 awansowali na pozycję lidera grupy B I ligi.
O dobrej koncentracji w ostrowskiej ekipie świadczyły pierwsze minuty meczu, kiedy to gospodarze skutecznie bronili dostępu do własnej bramki, raz po raz zdobywając gole i prowadząc po pięciu minutach 3:0. Kolejne minuty już tak udane nie były, ale przy wyniku 4:3 biało-czerwoni poderwali się do szturmu konsekwentnie trafiając do bramki rywali i prowadząc po 18 minutach 9:3. Wysoka przewaga nieco uśpiło ekipę Ostrovii, gdyż w kolejnych minutach wkradło się w ich grę sporo niedokładności, co wykorzystali wielunianie zbliżając się na 11:9. Goście mieli nawet okazję do bramki kontaktowej, ale okazji tej nie wykorzystali, a ostatniego gola zdobył najskuteczniejszy w pierwszej połowie w Ostrovii Damian Krzywda ustalając wynik do przerwy na 12:9.
Drugą połowę od trafienia rozpoczął MKS, później jednak ostrowianie zaaplikowali gościom 5-bramkową serię odskakując na 17:10. Ratunkiem dla wielunian okazały się dwie równoległe kary dla Ostrovii (Bałwas i Staniek), ale w tym czasie odrobili tylko 3 bramki. Później znów dominowali gospodarze odskakując w połowie drugiej części na 21:13, a jedną z bramek rzutem przez całe boisko zdobył bramkarz Patryk Foluszny. Wysokie przewaga sprawiła, że trenerzy Ostrovii posłali w bój młodzież, dzięki czemu na listę strzelców wpisali się Gracjan Wróbel, Łukasz Wołowicz i Marcel Pawlak, zaś w bramce pojawił się Jakub Zimny.
Przez całą drugą połowę ostrowianie znali już wynik meczu z Gorzowa, gdzie Stal pokonała Miedź, w związku z czym wraz z syreną końcową mogli zaprezentować taniec radości przy śpiewie kibiców „Mamy lidera”.
KPR Ostrovia Ostrów – MKS Wieluń 28:19 (12:9)
Ostrovia: Foluszny 1, Zimny – Przybylski 3, Bałwas 3, Pawlak 1, Biegański 1, Marciniak 8, Wojciechowski 3, Wołowicz 1, Wróbel 1, Krzywda 6
Fot. Kaja Janoś
Komentarze
Zostaw komentarz