W pierwszoligowych derbach piłkarze ręczni Ostrovii pokonali Szczypiorniaka Gorzyce Wielkie 27:22 i wykorzystując potknięcie lidera objęli przodownictwo w tabeli grupy B.
Wynik sobotniego meczu nie oddaje w pełni jego dramaturgii. Pierwsze minuty nie zwiastowały wielkich emocji. Biało-czerwoni szybko odskoczyli na 3 bramki prowadząc 4:1, później jednak utknęli na 7 golach co skrzętnie wykorzystali gorzyczanie ze stanu 7:4 wychodząc na 1-bramkowe prowadzenie (7:8). Duża w tym zasług bramkarza Szczypiorniaka Błażeja Potockiego, który przez blisko 10 minut bronił wszystkie rzuty biało-czerwonych. W końcówce pierwszej połowy ostrowianie odzyskali przewagę, a tuż przed przerwą rzut karny zamienił na bramkę Szymon Wołowicz ustalając wynik pierwszej części meczu na 13:10.
Po przerwie biało-czerwoni szybko powiększyli przewagę do czterech bramek, a chwilami ich prowadzenie wynosiło nawet 7 goli (25:18 i 27:20). W ostatniej minucie gorzyczanie zdobyli dwie bramki ustalając wynik meczu na 27:22.
Zespół z Gorzyc Wielkich mimo porażki pokazał się z dobrej strony co może napawać optymizmem w perspektywie meczów z nieco mniej wymagającymi rywalami. Ostrovia wykorzystała potknięcie Miedzi Legnica i objęła przodownictwo w tabeli, choć pierwsze trzy drużyny mają taką samą ilość punktów, a czwarty Śląsk Wrocław traci 3 punkty, aczkolwiek ma rozegrane o 2 mecze mniej.
KPR Ostrovia Ostrów – SPR Szczypiorniak Gorzyce Wielkie 27:22 (13:10)
Fot. Kaja Janoś
Komentarze
Zostaw komentarz