Po fantastycznej grze w drugiej połowie meczu szczypiorniści Arged KPR Ostrovii pokonali w wyjazdowym pojedynku Gwardię Opole 25:23 odnosząc tym samym drugie zwycięstwo w Superlidze.
Pierwsze minuty meczu w Opolu były w miarę wyrównane, ale przy wyniku 3:2 biało-czerwonych dopadła prawdziwa zapaść. Przez blisko 9 minut ostrowianie nie potrafili zdobyć bramki rażąc nieskutecznością zarówno przy oddawanych rzutach, jak i w samym konstruowaniu akcji. Nie lepiej było w obronie – opolanie cierpliwie rozgrywali swoje akcje i zdobywali kolejne bramki odskakując z wynikiem na 10:2. Dopiero w 14 minucie impas przerwał Patryk Adamski, co na tyle dobrze podziałało na jego kolegów, że w kolejnych trzech akcjach Ostrovia nie tylko powstrzymała ataki rywali, ale też zdobywała kolejne gole zbliżając się na 10:6. Na więcej gospodarze im nie pozwolili i do końca pierwszej połowy Gwardia utrzymywała przewagę w granicach 4-6 bramek prowadząc na przerwie 15:10.
Wysokie prowadzenie najwyraźniej uśpiło gospodarzy, ostrowianie zaś musieli w szatni przejść metamorfozę, gdyż do drugiej połowy biało-czerwoni przystąpili niesamowicie zmotywowani. Dość szybko zdobyli dwie bramki, nieporadność zaś tym razem dopadła opolan. W tej sytuacji było kwestią czasu kiedy Ostrovia doprowadzi do remisu i tak też się stało przy wyniku 17:17. Biało-czerwoni poszli za ciosem i objęli prowadzenie (17:18), ale dalej już im nie szło tak dobrze – gra się wyrównała i trudno było ocenić jak się potoczą dalsze losy meczu. Jak się okazało, mobilizacja ostrowian była nadal wysoka i choć miejscowi poprawili skuteczność to i tak Ostrovii udało się powiększyć przewagę do 2 bramek (18:20), zaskakując rywali finezyjnymi akcjami. Na trzy minuty przed końcem meczu mieliśmy wynik 22:24. Długo rozgrywane akcje biało-czerwonych pozwalały im zyskiwać czas, ale nie dawały bramek, jednak niesamowita determinacja w obronie sprawiła, że potrafili kolejne ataki rywali kończyły się stratami piłki. Kiedy w ostatniej minucie po szybkiej kontrze padła w końcu 25 bramka dla Ostrovii wiadomo było, że beniaminek wygra ten mecz i tak też się stało.
MVP meczu w pełni zasłużenie wybrany został szalejący w bramce Ostrovii Mikołaj Krekora, drugim ojcem zwycięstwa był zaś bez wątpienia zdobywca 8 bramek Artur Klopsteg. Zdobyte 3 punkty pozwoliły Arged KPR Ostrovii awansować na 6 miejsce w tabeli PGNiG Superligi.
Gwardia Opole – Arged KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. 23:25 (15:10)
Komentarze
Zostaw komentarz