Koszykarze Arged BM Stali pokonali na własnym parkiecie Spójnię Stargard 77:73 udanie rewanżując się za 3-punktową porażkę z pierwszej rundy.
Czwartkowy mecz od pierwszych minut był ciężką przeprawą dla ostrowian. Goście otworzyli wynik już w pierwszej akcji, ale do remisu doprowadził Sulima. Sytuacja taka powtarzała się trzykrotnie aż przy wyniku 7:7 stargardzianom nie udało się zdobyć punktów co wykorzystał Skele wyprowadzając Stal na prowadzenie 9:7. Niestety w tym momencie gra ofensywna Stali zacięła się, natomiast gracze Spójni zaprezentowali festiwal rzutów za trzy. Za pierwszym razem co prawda punkty zdobyli po dobitce, ale kolejne trzy próby były skuteczne i po niespełna ośmiu minutach żółto-niebiescy przegrywali 9:18. O czas poprosił wówczas trener Urban, a po przerwie ostrowianie zaczęli mozolnie odrabiać straty zbliżając się na 15:19. Mogli odrobić jeszcze więcej, ale w ostatniej akcji Chatman popełnił błąd kroków, goście zaś w ostatnim rzucie zdobyli kolejną trójkę ustalając wynik pierwszej kwarty na 15:22.
Początek drugiej kwarty mógł wywołać irytację wśród ostrowskich kibiców, gdyż Chyliński zmarnował swój pierwszy rzut, a goście odpowiedzieli dwójką i powrócili w ten sposób do 9-punktowej przewagi (15:24). W tym momencie jednak uruchomił się Chatman zdobywając trójkę, a chwilę później faulowany Silins wykorzystał dwa rzuty wolne, po czym scenariusz powyższy ostrowianie powtórzyli raz jeszcze – po trójce Chatmana, kolejny raz dwa oczka dołożył z rzutów wolnych Silins i w ten sposób Stal odzyskała prowadzenie 25:24. Spójnia w końcu wyhamowała impet ostrowian, a przez kolejne dwie minuty żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć punktów. Jako pierwsi przełamali się goście, jednak Krzysztof Sulima odbił prowadzenie i kiedy wydawało się, że gra się wyrównała Spójnia zdobyła dwie trójki, odskakując na 27:32 na niespełna cztery minuty przed końcem kwarty. Ale jak się okazało były to ostatnie punkty stargardzian w tej kwarcie, tymczasem Stal powróciła na właściwy kurs popisując się kolejną serią trafień, którą w ostatniej akcji trójką zwieńczył Chatman dając Stali prowadzenie na przerwie 38:32.
Początek trzeciej kwarty był dość wyrównany. Dopiero po dwóch minutach gry kosz za kosz, przy wyniku 40:36 trójkę zdobył Brembly, a w kolejnej akcji przewagę Stali do 9 punktów powiększył Sulima (45:36). Rywale potrafili jednak równie szybko odrobić 4 punkty i w połowie kwarty Stal prowadziła 45:40, a półtorej minuty później już tylko 47:45. Rozpędzeni goście na niespełna dwie minuty przed końcem kwarty objeli prowadzenie (49:51), ale do remisu 51:51 dość szybko doprowadził Skele, a trójka Durisića dała Stali prowadzenie 54:51 przed ostatnią kwartą.
Początek ostatniej części meczu w wykonaniu ostrowian zdawał się wskazywać, że jego losy szybko Stal rozstrzygnie na swoją korzyść. 10-punktowa seria dała gospodarzom rekordowe prowadzenie 64:51. W piątej minucie Stal utrzymywała jeszcze 13-punktową przewagę (69:56) i wydawało się, że nie sposób takiej przewagi roztrwonić. Goście zabrali się jednak za odrabianie strat zdobywając kolejną trójkę, by na cztery minuty przed końcem meczu zbliżyć się na 69:66. Ich harce przerwał faulowany Mikalauskas wykorzystując dwa rzuty wolne (71:66), a przewagę do 7 punktów podwyższył Silins (73:66). Nie utrzymała się ona długo, gdyż wystarczyła jedna nieudana akcja ostrowian by goście znów zbliżyli się na 73:70. Na niespełna minutę przed syreną końcową kolejna trójka gości sprawiła, że na tablicy pojawił się wynik 75:73, a kiedy w następnej akcji spudłował Mikalauskas, Spójnia miała piłkę i losy meczu w swoich rękach. Plany gości zburzył Skele popisując się przechwytem, na co trener gości zareagował na tyle impulsywnie, że otrzymał faul techniczny. Skele nie wykorzystał jednak tego prezentu i rzut wolny przestrzelił, ale kiedy kilka sekund później został sfaulowany ręka mu już nie zadrżała i dołożył dwa punkty na 77:73. Goście mieli co prawda jeszcze 12 sekund, ale nie byli w stanie w tym czasie odrobić strat i w ten sposób Stal odniosła bardzo cenne 11 zwycięstwo w sezonie.
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - PGE Spójnia Stargard 77:73 (15:22, 23:10, 16:19, 23:22)
Arged BM Stal: Rodney Chatman 19, Ojars Silins 15, Aigars Skele 12, Nemanja Djurisić 11, Krzysztof Sulima 8, Arunas Mikalauskas 7, David Brembly 5, Michał Chyliński 0, Wiktor Sewioł 0.
PGE Spójnia: Benjamin Simons 18, Karol Gruszecki 14, Devon Daniels Iv 13, Stephen Brown Jr. 10, Alex Stein 7, Wesley Gordon 6, Adam Brenk 3, Aleksandar Langović 2, Domnik Grudziński 0, Adam Łapeta 0.
Fot. Rafał Jakubowicz
Komentarze
Zostaw komentarz