Mecz ze Startem Lublin był dla Arged BM Stali kluczowym w perspektywie rozstawienia przed play-off. Po zaciętym meczu Stal wygrała 96:93 praktycznie zapewniając sobie miejsce w pierwszej czwórce tabeli po sezonie zasadniczym.
Pierwsze punkty w meczu bardzo szybko zdobył dla Stali Brembly, jednak w kolejnych akcjach ostrowianie mieli duże problemy ze skutecznością, co skrzętnie wykorzystali goście nie tylko obejmując prowadzenie, ale i odskakując na 4:10. W kolejnych minutach lublinianie powiększyli przewagę najpierw na 6:13, a później na 8:16. W tym momencie jednak Stal poukładała w mońcu swoją grę i przystąpiła do skutecznej ofensywy. Dwójki Skele i Silinsa oraz trójka Sulimy pozwoliły gospodarzom zbliżyć się na 15:16. Po trafieniu gości Gielo rzutem za trzy doprowadził do remisu 18:18, a w kolejnej akcji Sulima wyprowadził Stal na prowadzenie 20:18. Później gra się wyrównała, choć w ostatniej minucie ostrowianie prowadzili 27:24 i wydawało się, że wygrają pierwszą kwartę. Goście jednak równo z syreną zdobyli trójkę i doprowadzili do remisu 27:27.
Drugą kwartę od dwóch celnych rzutów wolnych rozpoczął Chatman, ale dopiero w trzeciej minucie udało się ostrowianom odskoczyć rywalom na 33:29.Przewagą tą i prowadzeniem nie nacieszyli się długo, gdyż kolejne ich akcje były nieskuteczne, goście zaś dwukrotnie trafiali za trzy i przy wyniku 33:35 o czas musiał poprosić trener Urban. Po przerwie akcja 2+1 Brembly’ego pozwoliła Stali odzyskać prowadzenie, a kiedy w połowie kwarty gospodarze powiększyli przewagę do 40:37 o czas poprosił trener Startu co również pomogło jego drużynie, gdyż goście szybko zdobyli trójkę doprowadzając do remisu 40:40. Stalowcy wyraźnie jednak złapali wiatr w żagle i w kolejnych minutach dobrze broniąc i w miarę skutecznie atakując zaaplikowali rywalom 7-punktową serię (47:40). Na niespełna minutę przed końcem kwarty udało się gospodarzom powiększyć przewagę do 11 oczek (52:41), a w ostatnich sekundach po udanej zbiórce w obronie szybką akcją i rzutem na 56:43 wynik pierwszej kwarty ustalił Skele.
Pierwsze dwa punkty w trzeciej kwarcie zdobyli goście, na co trójką odpowiedział Gielo (59:45). Start pokazał jednak, że również potrafi zdobywać trójki i mimo gry kosz za kosz goście zbliżyli się na 61:51, a po dwóch nieudanych akcjach ostrowian kolejnymi trójkami zredukowali straty do 4 punktów (61:57). Prośbą o czas zareagował na to trener Stali, ale po przerwie żółto-niebiescy nadal mieli problem z trafieniem do kosza rywali. Start jednak stracił wcześniejszy impet, a jako pierwszy punkty zdobył Brembly, zaś chwilę później trójkę dołożył Beliauskas (66:57). Przy wyniku 69:59 lublinianie co prawda zdobyli 4 punkty, szybko jednak Stal odzyskała dwucyfrową przewagę (73:63), później zaś udało się ostrowianom przeprowadzić rzadko spotykaną akcję 3+2 powiększając przewagę do 15 oczek (78:63). Stało się tak, gdyż w momencie oddawania rzutu za trzy Beliauskasa sfaulowany został Chyliński i dołożył dwa celne rzuty wolne. Trener Startu uznał, że trzeba poprosić o czas dopiero w momencie gdy Sulima podwyższył na 80:63, na półtorej minuty przed końcem kwarty. W końcówce piłka tylko raz wpadła do kosza po rzucie gości i po trzech kwartach Stal prowadziła 80:65.
Czwartą kwartę lepiej rozpoczęli goście zbliżając się na 80:70. W trzeciej minucie trójką odblokował Stal Gielo, a po szybkim przechwycie na 85:70 podwyższył Chatman. Goście popisali się jednak w tym momencie niespotykaną mobilizacją. W połowie kwarty udało im się zbliżyć na 88:79, a dwie minuty później zredukowali straty do 7 punktów (91:84). Kiedy sfaulowany Durisić wykorzystał tylko jeden z rzutów wolnych lublinianie ruszyli do szalonej ofensywy wprowadzając sporo zamieszania w szeregi ostrowian i punktowali raz za razem zbliżając się na 92:89 na niespełna minutę przed końcem meczu. Start miał jeszcze „piłkę na remis”, ale tym razem rzut za trzy gościom się nie udał, a sfaulowany niesportowo Skele wykorzystał obydwa rzuty wolne (94:89). Ostrowianie nie wykorzystali w pełni okazji do podwyższenia wyniku i kolejnych punktów z akcji nie zdobyli. W odpowiedzi goście rzucili na 94:91, sytuację uspokoił jednak faulowany Silins pewnie wykonując dwa rzuty wolne i ostatecznie Stal wygrała 96:93.
Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Polski Cukier Start Lublin 96:93 (27:27, 29:16, 24:22, 16:28)
Arged BM Stal: Ojārs Siliņš 18, Rodney Chatman 15, Krzysztof Sulima 13, Tomasz Gielo 12, Laurynas Beliauskas 11, Aigars Skele 10, David Brembly 9, Nemnja Djursić 6, Michał Chyliński 2, Wiktor Sewioł 0
Polski Cukier Start: Jabril Durham 22, Liam O'Reilly 17, Barret Benson 17, Tomislav Gabrić 15, Trey Wade 8, Bartłomiej Pelczar 2, Michał Krasuski 2, Filip Put 0, Roman Szymański 0
Fot. Rafał Jakubowicz
Komentarze
Zostaw komentarz