Krystyna Łybacka – posłanka do Parlamentu Europejskiego spotkała się w czwartek 19 maja z seniorami z Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów, Koła nr 4 w Górznie.
Galeria zdjęć

W spotkaniu wzięło udział kilkudziesięciu mieszkańców Górzna. Eurodeputowana rozpoczęła swoje wystąpienie od wyjaśnienia systemu pracy jaki obowiązuje w Parlamencie Europejskim, tłumacząc że każdy z posłów ma raz w miesiącu tzw. „zielony tydzień” przeznaczony na pracę w terenie. Ona sama stara się wykorzystywać ten czas właśnie na tego typu spotkania z mieszkańcami Wielkopolski.
W dalszej części Krystyna Łybacka w przystępny sposób przedstawiła jak wygląda system władzy w Unii Europejskiej objaśniając różnice między Radą Europejską, a Radą Unii Europejskiej oraz czym zajmuje się Komisja Europejska, a czym Europarlament. Przybliżyła również codzienną pracę parlamentarzysty europejskiego, na którą w dużej mierze składają się podróże w trójkącie: kraj zamieszkania – Bruksela – Strasburg. Zwróciła przy tym uwagę na nieracjonalne jej zdaniem, a przede wszystkim kosztowne podróże na sesje plenarne do Starsburga. Na 4 dni w każdym miesiącu cały Parlament przenosi się do tej francuskiej miejscowości co wymaga przetransportowania posłów, asystentów, kierowców oraz tysięcy dokumentów przewożonych w kontenerach. A jest to konsekwencją zapisów traktatowych UE, których likwidacja wymagałaby zgody wszystkich państw, ponieważ zaś Strasburg „żyje” z europarlamentu, trudno jest uzyskać taką zgodę ze strony Francji.
Sporo Krystyna Łybacka mówiła o swojej pracy z seniorami, co jak zwróciła uwagę staje się jednym z priorytetów w Europie.
- Spotykam się z wójtami, burmistrzami i podpowiadam co mogą zrobić w tym obszarze – mówiła eurodeputowana – jest choćby taki prosty sposób, który gminy nic nie kosztuje poza benzyną do samochodu. Jest teatr w Kaliszu. Gdyby uzgodnić, że każda próba generalna jest darmowa dla seniorów, to byłaby to korzyść zarówno dla aktorów, którzy nie graliby wtedy dla pustej sali, jak i dla seniorów, którzy nie musieliby wydawać pieniędzy na bilet.
W dalszej części była też mowa o sprawach załatwianych na szczeblu europejskim, a dotyczących każdego z nas, jak choćby kwestie cen za połączenia telefoniczne w Europie, czy dyskutowanych obecnie projektów minimalnej płacy, oznakowania produktów spożywczych krajem ich pochodzenia. W opinii pani poseł wiele projektów to sprawy bardzo trudne, jednak mieszkańcom Europy bardzo potrzebne. Nie mogło też zabraknąć odniesienia do największego obecnie problemu Europy jakim jest kwestia uchodźców.
- Chcę zwrócić uwagę, że w Polsce mówimy dzisiaj o uchodźcach bez uchodźców. Bo ich tutaj nie ma. Co też niezmiernie ważne, oni wcale nie chcą jechać do Polski. Ich interesują Niemcy, Wielka Brytania, czy Szwecja. Jest też druga sprawa. Uchodźcy z Syrii, którzy docierają do Europy są to ludzie wykształceni, o określonym statusie majątkowym. Gdyby więc ustalić jakich pracowników potrzebujemy, to ich przybycie tutaj mogłoby być dla Polski korzystne – mówiła K. Łybacka – Kiedy w Parlamencie Europejskim papież Franciszek wygłosił swoje przepiękne przemówienie, pytał w nim „Jak możecie pozwolić na to by Morze Śródziemne było największym cmentarzem Europy?” To jest pytanie do nas wszystkich. Każdy z nas musi sobie odpowiedzieć jak w nieludzkich czasach terroru pozostać człowiekiem. Pamiętajmy też, że to nie uchodźcy odpowiadają za terroryzm. Terroryści to mieszkańcy Europy, w dużej mierze potomkowie imigracji zarobkowej z lat 60-tych. Nie jestem zwolenniczką byśmy przyjmowali wszystkich, ale mamy przecież w Polsce np. syryjskich lekarzy, czemu nie wzmocnić sektorów które są u nas słabe? Źle jesteśmy postrzegani, kiedy wyciągamy rękę gdy dają, a gdy potrzeba pomóc mówimy „to nie nasza sprawa”.
Był również czas by odpowiedzieć na pytania dotyczących m.in. kulisów pracy parlamentarzystów, wzajemnych relacji między politykami, podatków, ale i obecnej sytuacji w Polsce z perspektywy Brukseli.
- Ludzie w Europie źle reagują na to co się obecnie dzieje w Polsce – odpowiadała Krystyna Łybacka - kiedy jeszcze rok temu jechałam taksówką i kierowca usłyszał, że jestem z Polski, to słyszałam „O! Byłem w warszawie”, „O! Papież z Polski”, a teraz mają tylko jedno pytanie „Co się tam u was dzieje?”. To jest już powszechna wiedza. W samym parlamencie jest mnóstwo spraw do załatwienia dla Polski. Kiedy trzeba zmienić jakiś zapis niekorzystny dla nas, trzeba innych prosić „Poprzyjcie”. Jeszcze rok temu było to o wiele łatwiejsze. Teraz mówią nam „Czy wy wiecznie musicie kaprysić?”. O ile w przypadku Węgier zamieszanie w tym kraju znoszono z zaciśniętymi zębami, to jednak Polska jest krajem zbyt ważnym gospodarczo i politycznie. Pamiętajmy też, że w 2004 roku 9 krajów przystępujących do Unii dostało w sumie tyle pieniędzy co jedna Polska. Dlatego też jeśli taki kraj jest destabilizowany to dla całej Unii jest to trudne. Czasami też można usłyszeć stwierdzenie „Wy nie macie obowiązku być w Unii Europejskiej”.
Kontynuując ten wątek europarlamentarzystka podkreśliła rolę dialogu i woli szukania kompromisu, podkreślając że trwanie w uporze przyniesie Polsce wymierne straty, również finansowe.
Spotkanie nie dotyczyło jednak wyłącznie spraw wielkiej polityki. Miłym akcentem było wręczenie przez panią europoseł legitymacji członkowskiej nr 45 Koła emerytów w Górznie pani Stanisławie Kościelnej. Na zakończenie Krystyna Łybacka raz jeszcze podkreśliła jak ważne są dla niej sprawy seniorów, prosząc o zgłaszanie jej wszelkich problemów w tym obszarze, zapowiedziała również że chętnie skorzysta z kolejnego zaproszenia do odwiedzenia Górzna.
Komentarze
Zostaw komentarz