Lutowy atak zimy doskwiera roślinom, ale też ludziom. Ostrowska Straż Miejska stara się pomagać bezdomnym.
Zima pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Jeszcze niecały miesiąc temu nic nie zapowiadało tak srogiej zimy. Ciepłe dni spowodowały, że pojawiły się pierwsze pąki nie tylko na drzewach, ale też na ozdobnych krzewach, które teraz zamarzają.
IMGW przestrzega przed silnymi mrozami, które mogą się utrzymywać jeszcze do środy. Niskim temperaturom mogą towarzyszyć opady śniegu.
Mroźna aura to duże niebezpieczeństwo dla ludzi bezdomnych, przebywających poza ocieplonymi pomieszczeniami. Wychłodzenie organizmu, czyli hipotermia, następuje gdy temperatura ciała spada poniżej 36,6 stopni Celsjusza. Lekkie wychłodzeniu organizmu grozi przeziębieniem, ale silne wychłodzenie, gdy temperatura ciała spada do 28 stopni, grozi śmiercią.
Otrzymaliśmy informacje, że na terenie tzw. starej rzeźni przy ul. Spichżowej koczują osoby bezdomne. Według zapewnień Straży Miejskiej, ostrowscy strażnicy systematycznie odwiedzają zarówno to jak i inne miejsca, co do których mają informacje o bezdomnych, udzielając im niezbędnej, możliwej pomocy. Jak mówi oficer dyżurny – najczęściej osoby te przyjmują pakiety żywnościowe dostarczane przez strażników, niestety nie są zainteresowani by udać się do noclegowni św. Brata Alberta.
Mamy nadzieję, że udzielona pomoc okaże się wystarczająca.
Komentarze
Zostaw komentarz