Koszykarze BM Stali rozbili w Arenie Ostrów Twarde Pierniki Toruń wygrywając 90:58, w pełni rehabilitując się za porażkę sprzed tygodnia z Czarnymi Słupsk.
Ostrowianie byli faworytem pojedynku z zamykającym tabelę zespołem z Torunia, ale toruńska ekipa przed tygodniem pokonała na wyjeździe Arkę Gdynia i do meczu ze Stalą goście przystępowali z nadzieją na sprawienie kolejnej niespodzianki.
W pierwszych minutach oba zespołem z trudem zdobywały punkty. Damian Kulig jako pierwszy oddał celny rzut, ale przez sześć minut wynik utrzymywał się na styku. Później dość niespodziewanie goście popisali się 8-punktową serią i to oni zbudowali sobie przewagę (9:16). Ostrowianie do końca kwarty niwelowali straty i ostatecznie udało im się zbliżyć na 13:16.
W pierwszej akcji drugiej kwarty Mateusz Zębski trafił na 15:16, a po niespełna dwóch minutach Stal odzyskała prowadzenie (19:18). Pojawienie się Mateusza na parkiecie wyraźnie ożywiło grę żółto-niebieskich. Właśnie po jego trafieniu gospodarze odskoczyli w końcu na 23:20, a ponieważ skrzydeł dostał również Djurisić, w połowie kwarty po kilku brawurowych akcjach Czarnogórca Stal odjechała rywalom na 30:21. Twarda gra w obronie ostrowian nie tylko utrudniła Twardym Piernikom zdobywanie punktów, ale również dodała impetu akcjom ofensywnym Stali, dzięki czemu przewaga gospodarzy rosła z każdą minutą. Na dwie minuty przed przerwą wynosiła już 17 punktów (41:24) i choć w końcówce impet żółto-niebieskich nieco osłabł, to trójka Kuliga wystarczyła by ustalić wynik pierwszej połowy na 44:24.
Trzecią kwartę trójką otworzyli goście, ale później ponownie ruszyło ostrowskie tornado. Stalowcy trafiali z rzutów wolnych, spod kosza i z dystansu aplikując rywalom 12-punktową serię i odjeżdżając z wynikiem na 56:27. Wysokie prowadzenie nieco rozkojarzyło gospodarzy i w kolejnych akcjach mieli oni trudność z trafieniem do kosza, co wykorzystali goście odrabiając 7 oczek. Serię gości przerwał Perkins dokładając kolejne trafienie, a w kolejnych minutach Stal powróciła do 29-punktowego prowadzenia i z taką też przewagą ostrowianie zakończyli trzecią odsłonę przy wyniku 67:38.
Barierę 30 punktów przewagi ostrowianie przekroczyli na początku kwarty czwartej po dwójkowej akcji Skele-Djurisić zakończonej efektownym wsadem tego drugiego, a chwilę później po kolejnym trafieniu Czarnogórca (71:38) trener gości musiał poprosić o czas. Nie zmieniło to obrazu gry. Torunianie w kolejnych minutach razili bezradnością, a gospodarze bawili się każdą ofensywną akcją i choć nie wszystkie kończyli trafieniami, to i tak bez trudu utrzymywali wysoką przewagę dokładając do niej kolejne oczka. Na cztery minuty przed końcem meczu stalowcy mieli ich już 39 (86:47), ale „40” nie przekroczyli pozwalając rywalom na 6-punktową serię. W końcówce na parkiecie pojawili się ostrowscy juniorzy i właśnie jeden ze zmienników – Bartosz Rachwalski ustalił wynik meczu zdobywając w ostatniej minucie punkty na 90:58.
BM Stal Ostrów Wielkopolski – Arriva Twarde Pierniki Toruń 90:58 (13:16, 31:8, 23:14, 23:20)
BM Stal: Nemanja Djursić 22, Aigars Skele 18, Damian Kulig 17, Mateusz Zębski 10, Jakub Garbacz 5, Joshua Perkins 5, Adonis Thomas 4, Ojars Silins 3, Bartosz Rychwalski 2, Filip Siewurk 2, Alekansder Załucki 2
Arriva Twarde Pierniki: Joey Brunk 14, Bartosz Diduszko 9, Sterling Gibbs 8, Aaron Cel 7, Stefan Kenić 6, Kacper Gordon 6, Vasa Pusica 6, Wojciech Tomaszewski 2
Fot. Rafał Jakubowicz
Komentarze
Zostaw komentarz