Piłkarze ręczni Arged Rebud KPR Ostrovii poszli w ślady ostrowskich koszykarek i koszykarzy i do ostatnich minut meczu trzymali w napięciu kibiców, pokonując ostatecznie Wybrzeże Gdańsk 30:28.
Choć zespół Wybrzeża Gdańsk w tegorocznych rozgrywkach radził sobie jak dotąd słabo i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Superligi, to po zmianie trenera zmieniło się oblicze drużyny, która jest zdeterminowana by kroczyć w górę tabeli.
Początek poniedziałkowego spotkania zdawał się nie potwierdzać przedmeczowych obaw. Ostrowianie objęli prowadzenie 2:0 po bramkach Gieraka i Urbaniaka, a w 10 minucie po serii trafień Reznickiego i dwóch golach Urbaniaka prowadzili już 8:2. Goście zabrali się do odrabiania strat w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy i zrobili to w imponującym stylu. Przy stanie 12:6 popisali się 4-bramkową serią, a na trafienie Urbaniaka odpowiedzieli kolejnymi trzema golami doprowadzając do remisu 13:13. Na tym nie poprzestali i po krótkiej wymianie ciosów, w samej końcówce zdobyli dwie bramki obejmując prowadzenie i wygrywając pierwszą połowę (16:17).
Na początku drugiej połowy do remisu doprowadził Adamski, ale kolejna 3-bramkowa seria Wybrzeża wywołała konsternację na trybunach 3mk Areny Ostrów, gdyż wyglądało na to, że mecz wymyka się z rąk biało-czerwonych. Wykorzystując jednak serię 2-minutowych kar zawodników z Gdańska ostrowianom udało się doprowadzić do remisu 20:20. Mimo to goście w kolejnych minutach utrzymywali minimalną przewagę przy grze bramka za bramkę. Ten stan rzeczy utrzymywał się do 56 minuty, kiedy to przy wyniku 25:26 zawodnik Wybrzeża Jakub Powarzyński otrzymał 2-minutową karę i czerwoną kartkę, ostrowianie zaś otrzymali rzut karny, którego na gola zamienił Przemysław Marciniak. Grając w przewadze biało-czerwoni zdobyli jeszcze jedną bramkę, a nerwowość w szeregach rywali wykorzystał Artur Klopsteg podwyższając wynik na 28:26. Był to przełomowy moment meczu bo choć goście szybko zdobyli kontaktową bramkę, to zimna krew w szeregach Ostrovii pozwoliła gospodarzom utrzymać wywalczoną przewagę i zainkasować cenne 3 punkty. Wynik meczu 30:28 już po syrenie końcowej ustalił Przemysław Marciniak wykorzystując kolejny rzut karny.
Było to cenne zwycięstwo Ostrovii. Po porażce w Głogowie pozwoliło ostrowianom podbudować się przed derbowym pojedynkiem z MKS-em Kalisz, który czeka biało-czerwonych już w najbliższą sobotę. Inna rzecz, że Wybrzeże przestało być „chłopcem do bicia” i wiele wskazuje na to, że w kolejnych meczach może odbierać punkty rywalom Ostrovii.
Arged Rebud Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Energa Wybrzeże Gdańsk 30:28 (16:17)
Arged Rebud Ostrovia: Krekora (13/38 - 34 proc.), Zimny (0/1) - Reznicky 8, Urbaniak 8, Marciniak 6, Adamski 4, Klopsteg 2, Gierak 1 Szpera 1 oraz Tomczak, Rybarczyk, Krivokapić, Misiejuk, Łyżwa, Gajek, Wojciechowski.
Karne: 4/6.
Kary: 8 min. (Gajek 4 min., Gierak, Szpera - po 2 min.).
Energa Wybrzeże: Witkowski (8/25 - 30 proc.), Poźniak (1/12 - 8 proc.) - Jachlewski 5, Powarzyński 4, Peret 4, Papina 3, Siekierka 3, Będzikowski 2, Zmavc 2, Pieczonka 2, Papaj 2, Milicević 1 oraz Miklikowski, Stępień.
Karne: 2/4.
Kary: 20 min. (Zmavc 6 min. - cz.k., Powarzyński 6 min. - cz.k., Siekierka, Papaj, Milicević, Stępień - po 2 min.).
Fot. Rafał Jakubowicz
Komentarze
Zostaw komentarz